logo

Opowieść o okaleczonej Warszawie – finisaż wystawy „Zamordowane miasto”

Niemcy skazali stolicę Polski na zagładę. Zaplanowali wypalenie, zniszczenie i wymazanie jej z pamięci mieszkańców. Nowopowstałe osiedla mieli zasiedlić niemieccy osadnicy – tak o planach okupanta podczas uroczystego finisażu wystawy mówił historyk, prof. Wojciech Fałkowski.

30 października w naszym muzeum odbył się uroczysty finisaż wystawy „Zamordowane miasto. Reliefy Marii Hiszpańskiej-Neumann”. Wystawa, którą od sierpnia można było oglądać w murach Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL została przygotowana z okazji 81. rocznicy wybuchu powstania warszawskiego. Na ekspozycji prezentowaliśmy cykl reliefów graficzki, malarki, ilustratorki Marii Hiszpańskiej-Neumann, zatytułowany „Zamordowane miasto”. Artystka zadedykowała ten cykl pamięci przyjaciół poległych w powstaniu warszawskim.

Druga sala wystawy była poświęcona tzw. Planowi Pabsta, pochodzącemu ze zbiorów Archiwum IPN. To niemiecki plan zburzenie znacznej części Warszawy i przekształcenie jej w miasto prowincjonalne. Ekspozycję dopełniła prezentacja destruktów, fragmentów rzeźb, które uległy dewastacji w wyniku planowego niszczenia miasta.

Niemieckie plany wobec Warszawy

To właśnie tzw. Plan Pabsta i niemieckie plany wobec Warszawy w okresie II wojny światowej były tematem prelekcji, wygłoszonej w czasie finisażu przez prof. Wojciecha Fałkowskiego, historyka z Uniwersytetu Warszawskiego.

– Tu mieli mieszkać sprowadzeni osadnicy niemieccy w osiedlach, które miały otaczać jedyny relikt cywilizacji niemieckiej, czyli Stare Miasto. Łączone jest ono przez Niemców z osadnictwem na prawie niemieckim. Tym samym miało to być miejsce poświadczające wielowiekową tradycję niemiecką tego punktu na mapie – wskazywał prof. Fałkowski.

Dodawał, że Plan Pabsta zakładał, że Warszawa zostanie otoczona linią średnicową dochodzącą mniej więcej do linii Alei Jerozolimskich. Byłaby to wyspa zamieszkała przez zaledwie 10 proc. mieszkańców przedwojennej Warszawy. – Satelitarne osiedla położone w zieleni wokół tej wyspy miały być zasiedlone przez Niemców – wyjaśniał podczas swojej prelekcji historyk.

Wojenne straty stolicy: 54 mld dolarów

Profesor Fałkowski kierował pracami zespołu ds. oszacowania strat wojennych Warszawy. Zespół w 2004 r. określił je na ponad 54 mld dolarów. Podczas swoje prelekcji historyk zwrócił jednak uwagę, że to i tak nie wszystkie poniesione straty. Niektórych nie da się w ogóle wycenić.  

– Jak policzyć życie, jak policzyć utracone zdrowie, które prowadziło do wcześniejszej śmierci ludzi w Warszawie i okolicach? – pytał prof. Fałkowski. – Jak policzyć wartość utraconych archiwów: I Rzeczypospolitej, zbiorów specjalnych, rękopisów, starodruków, księgozbiorów? One nie przetrwały, dlatego że saperzy niemieccy kilkukrotnie je podpalali. Złożony w stertach papier czy pergamin bardzo źle się pali, ponieważ tam nie dochodzi tlen. Spalenie takiej sterty papieru jest bardzo trudne. Niemcy w sposób systematyczny niszczyli te zbiory, wielokrotnie je podpalali – mówił prof. Fałkowski.

– „Żaden naród nie żyje dłużej niż dokumenty jego kultury”. To Adolf Hitler, który w ten sposób zmierzał ku zagładzie nas jako Europejczyków, nas jako mieszkańców stolicy, nas jako Polaków – ludzi z historią, ludzi z uczuciami, ludzi, którzy mają nadzieję i chcą mieć przyszłość – podkreślał historyk przywołując słowa Führera III Rzeszy.

Zwracał uwagę, że zespół nie policzył m.in. wartości patentów, know-how, praw autorskich, które zostały utracone, zarówno w zakładach pracy jak i w uczelniach warszawskich. – To wszystko składałoby się z całą pewnością na przynajmniej parokrotnie wyższą kwotę – przyznał prof. Fałkowski.

Swoją refleksją dotyczącą niemieckich planów wobec Warszawy podzieliła się z uczestnikami finisażu Marzena Kruk, dyrektor Archiwum IPN oraz współkuratorka wystawy „Zamordowane miasto. Reliefy Marii Hiszpańskiej-Neumann”: – Kiedy zapoznawałam się z Planem Pabsta, kiedy czytałam literaturę na ten temat, to wyjątkowo poruszył mnie fragment mówiący o tym, co Niemcy planowali w miejscu Zamku Królewskiego – halę ludową dla NSDAP, a w miejscu kolumny Zygmunta, pomnik Germanii. To miało pokazać: Polski i Polaków już nie ma, jesteśmy my – Niemcy.

Nowe ekspozycje w przygotowaniu

Finisaż wystawy „Zamordowane miasto” dopełnił występ poetycko-muzyczny w wykonaniu aktora Antoniego Pawlickiego i muzyka, kontrabasisty Franciszka Pospieszalskiego. W uroczystości zamknięcia wystawy uczestniczyła córka Marii Hiszpańskiej-Neumann – Bogna Neumann.

Wystawa powstała we współpracy naszego muzeum z Archiwum IPN. Obiekty na ekspozycję wypożyczyły także: Muzeum Warszawy, Muzeum Archidiecezji Warszawskiej, bazylika archikatedralna św. Jana Chrzciciela w Warszawie, Zachęta – Narodowa Galeria Sztuki oraz Biblioteka Publiczna m.st. Warszawy.

Kuratorkami wystawy były Marzena Kruk (Archiwum IPN) oraz Agnieszka Bejnar-Bejnarowicz (Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL).

Choć wystawa „Zamordowane miasto. Reliefy Marii Hiszpańskiej-Neumann” dobiegła końca, to przygotowujemy dla Państwa dwie nowe ekspozycje. Już w krótce będziemy mogli zaprosić Państwa na zwiedzanie.